W minioną sobotę w Saint-Christophe w północno-zachodnich Włoszech doszło do tragicznego incydentu: szwajcarski celnik zaatakował nożem nowego partnera swojej byłej żony. Choć ofiara przeżyła, wydarzenie zakończyło się dramatycznie dla sprawcy.
Atak w Saint-Christophe
W sobotę, w niewielkim miasteczku Saint-Christophe w Dolinie Aosty doszło do brutalnego ataku. 46-letni strażak został zaatakowany nożem przez mężczyznę, który wszedł do jego mieszkania i zadał mu cios w szyję. Jak podają źródła, ofiarą jest nowy partner byłej żony sprawcy, co sugeruje, że atak miał podłoże osobiste.
Szwajcarski celnik z Martigny z genem nożownika
Sprawcą okazał się być szwajcarski celnik, który pracował w Martigny, w kantonie Valais. Wcześniej był zatrudniony w Brig, również w tym samym kantonie. Jak wynika z doniesień, napastnik był znany z zamiłowania do narciarstwa alpejskiego, a w przeszłości należał do czołowych sportowców w tej dziedzinie w Szwajcarii.
Dramatyczny koniec zabójcy
Po dokonaniu ataku sprawca uciekł z miejsca zdarzenia i schronił się w odległym o 30 kilometrów górskim regionie. Niestety, kilka godzin później jego ciało zostało odnalezione przez straż pożarną. Zgodnie z informacjami władz mężczyzna popełnił samobójstwo.
Czy ofiara przeżyła?
Ofiara ataku, 46-letni strażak, doznał wielu obrażeń, ale jej życie nie było zagrożone. Włoskie media informują, że choć zdarzenie zostało zakwalifikowane jako próba morderstwa, śmierć sprawcy kończy dochodzenie w tej sprawie.
Reakcja otoczenia
Wiadomość o tragicznym wydarzeniu zszokowała współpracowników celnika. Koledzy z zespołu celnego w Martigny zostali poinformowani o jego śmierci na początku tego tygodnia. Atmosfera wśród pracowników jest pełna smutku i niedowierzania. W celu udzielenia wsparcia psychologicznego, do pracy przystąpił zespół interwencyjny.
Na podstawie: 20min.ch