Zostać milionerem z dnia na dzień: case study
Zostać milionerem z dnia na dzień to marzenie wielu osób. Ale co się dzieje, gdy to marzenie staje się rzeczywistością? Szwajcar, który pragnie pozostać anonimowy, podzielił się swoją historią z „Berner Zeitung”, ujawniając, jak bogactwo wpłynęło na jego życie. Choć nie zdradził, jak zdobył fortunę, zapewnił, że było to legalne.
Jak wspomina, patrzył na ekran, na którym widniała ogromna liczba z wieloma zerami, i czuł się oszołomiony. Radość szybko ustąpiła miejsca stresowi i pytaniom o przyszłość.
Poszukiwanie pasji
Miliony na koncie bynajmniej nie zapewniły mieszkańcowi Szwajcarii szczęścia. Kilka miesięcy po zdobyciu pieniędzy popadł w depresję. Zrezygnował z pracy, co tylko pogłębiło jego kiepski stan. Brak rytmu, struktury dnia i codziennego kontaktu z ludźmi spowodowały, że jego frustracja rosła. Musiał znaleźć coś, co naprawdę go pasjonuje.
Próbował różnych działań artystycznych w swoim nowo zakupionym domu, ale szybko zrozumiał, że to go wcale nie uszczęśliwia. Zdecydował się podzielić swoim bogactwem z innymi.
Filantropia kontra strach przed utratą pieniędzy
Założył grupę roboczą i postanowił, że do końca życia przekaże 90% swojego majątku na cele charytatywne. Dotychczas przekazał miliony na projekty rozwojowe, start-upy z zakresu ochrony środowiska oraz organizacje pomagające uchodźcom z Ukrainy.
Jednak bogactwo to nie tylko możliwość pomagania, ale i źródło lęku. Materializm, strach przed utratą pieniędzy, zmiany w relacjach – to tylko niektóre z problemów, z którymi musi się zmierzyć człowiek, który zyskał fortunę. Rozmówca „Berner Zeitung” zauważył, że niektórzy ludzie starają się unikać konfliktów z nim i powstrzymują się od krytyki.
Pieniądze nie gwarantują szczęścia
Ekspert zajmujący się kwestią szczęścia, Bernhard Sollberger, tłumaczy, że pieniądze są skuteczne w zapobieganiu nieszczęściu, m.in. problemom finansowym. Jednak gdy człowiek żyje dostatnio, dodatkowe pieniądze nie przynoszą już znaczącego wzrostu szczęścia.
Dla Szwajcara prawdziwa wartość bogactwa polega teraz na tym, iż swój czas może poświęcić na to, co naprawdę dla niego ważne – sport i dzieci.
Historia szwajcarskiego milionera pokazuje, że pieniądze mogą przynieść zarówno radość, jak i gorycz. Kluczowe jest, aby znaleźć sens i pasję w życiu, niezależnie od stanu konta bankowego. Jak mówi sam zainteresowany, najważniejsze to mieć czas na to, co naprawdę się liczy.
Na podstawie: bernerzeitung.ch, blick.ch